Test KZ ED4

Dobrze zareklamowane słuchawki, ładnie wyglądają i są z aluminium. Atrakcyjna cena bo teraz można je dostać za 16zł na Gearbest.com. Czego chcieć więcej? Zapewne dobrego brzmienia, lecz czy udało się tego dokonać KZ ED4? Czytajcie dalej a wszystkiego się dowiecie ale wszystko po kolei.

Opakowanie:

Kartonowe pudełko z nalepką po chińsku i napisem ED4. Oprócz słuchawek dodatkowo w środku znajdują się trzy pary zamiennych silikonowych wkładek.

Wygląd i konstrukcja:

Na żywo są to naprawdę ładne słuchawki. Jakość wykonania jest niezła a szczotkowane aluminium ładnie prezentuję się na tle neodymowego kabla, który jest całkiem długi ma 1.2m.

Komfort użytkowania:

Zaskakująco dobry, dołączone wkładki pozwalają na odpowiednie dopasowanie słuchawek do uszu. Materiały z których zostały wykonane słuchawki nie brudzą się oraz nie specjalnie rysują.

Brzmienie:

Sprzęt, używany do testów słuchawek:

– Pro-Ject Head Box Se II

– Audiolab Q-Dac

– Źródłem był komputer z zainstalowanym programem daphile

– Alternatywnie lg g5 oraz samsung galaxy s7

Scena:

Lekko ściśnięta, niektóre dźwięki są zdławione lecz nie słychać tego tak mocno ponieważ delikatnie podbite basy przykrywają wszystko mocnym wybrzmieniem powodując, że nie chcemy zwracać na to uwagi. W utworze Erica Claptona „Before you accuse me” słychać bardzo dobrze, że wokal jest ściśnięty a dźwięki tak jakby trochę przesunięte do środka.

Wysokie tony:

Są dobrze wyeksponowane lecz czasami ich brakuję, ponieważ często szczególnie na płycie Unplugged Erica Claptona nie pojawiają się charakterystyczne wybrzmienia w tych zakresach, co powoduję, że słabo się tego słucha audiofilskim uchem. Co prawda wymagania, które postawiłem są całkiem wysokie bo z takimi KZ-ATE to ED4 niestety ostro przegrywają lecz są na podobnym poziomie co w ED7.

Średnica:

Wydaję się za bardzo sztuczna wokale są miernie odwzorowane co powoduję zanik dynamiczności i spłaszczenie dźwięku. Głównie w utworach Muddy Watersa oraz Rogera Watersa nie słychać tej charakterystycznej soczystości w dźwięku. Nie jest tak źle jak w Mi Capsule lecz odradzałbym ten model dla ludzi, którym zależy na dobrym odwzorowaniu wokali.

Niskie tony:

Podbite względem oryginału nie powodują dobrego wrażenia na dłuższą metę ponieważ, męczą słuch i trudno się ich słucha. Jeżeli komuś zależy właśnie na tym to nie ma się do czego przyczepić bas jest czysty oraz mocny, często delikatnie się rozpływając powodując przyjemne wrażenia z odsłuchu. W utworze Muse „Dig Down” czy Gorillaz „Doncamatic” ładnie się prezentuję grając tak jak trzeba, zachowując dynamikę i co najważniejsze nie gubi się w dolnych zakresach. Co prawda daleko brakuję mu do tego z ED3 ale usprawiedliwia go cena.

Podsumowanie:

Przyzwoite tanie słuchawki, polecane dla ludzi szukających niezłego basu. Jeżeli ktoś lubi taką charakterystykę grania albo kupuję słuchawki do grania w gry to może być to dobry wybór. Za tą cenę można śmiało zaryzykować lecz audiofile od razu powiedzą, że ED4 kompletnie nie grają bo nie do tej grupy odbiorców zostały przeznaczone.

Zdjęcie: head-fi

Kategorie: Słuchawki

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.